Wielki Post - czy jest czasem smutku?
Im człowiek dojrzalszy, tym bardziej chyba rozumie, że nie jest to wcale czas smutku i udręczania się, lecz ogromna łaska, dar, który możemy przyjąć, wykorzystać, cieszyć się nim lub zmarnować, odrzucić.
Ten piękny i jakże bogaty czas nie ma służyć Panu Bogu, ale nam, naszemu stawaniu się bardziej człowiekiem, naszemu dorastaniu do pełni człowieczeństwa, do tego, by być w pełni szczęśliwym. Nie jest szczęśliwy ten, kto myśli tylko o sobie, ale ten, kto potrafi dawać siebie innym. A interpretując słowa św. Urszuli Ledóchowskiej, można stwierdzić, że im więcej siebie dajesz innym, spalasz się w miłości, tym więcej zyskujesz, tym jesteś szczęśliwszy.
Czas Wielkiego Postu jest błogosławionym czasem pracy nad sobą, walki ze swoim egoizmem, podejmowania działań z miłości do bliźnich. To właśnie dzięki niej możemy się czegoś wyrzec (pokazując, że to nie rzeczy nad nami panują, lecz my nad nimi), a zaoszczędzone pieniądze przeznaczyć na jałmużnę dla ubogich (na świecie wciąż dzieci głodują), jak również ofiarować innym to co najpiękniejsze, czyli naszą modlitwę i troskę o nich. Są to trzy najważniejsze sposoby pracy nad sobą, niesienia pomocy bliźnim i stawania się lepszym człowiekiem: post, modlitwa i jałmużna.
Chcielibyśmy życzyć, by dla nikogo nie był to czas smutku i strapienia, ale prawdziwej radości ze stawania się coraz bardziej szczęśliwym, wolnym i dobrym człowiekiem.